strych prawie z głowy
Można powiedzieć, że kolejna najmniej przyjemna praca na budowie się zakończyła, została kosmetyka na jedno popołudnie w odległym czasie. Darek już zrobił oświetlenie i kontakt jest widno i można na razie te najmniej potrzebne rzeczy wnieść na górę i zabrać się za poddasze tj malowanie i układanie podłogi :)
Wniosek na koniec, nigdy więcej wełny mineralnej...
a to poza tematem kolega zaproponował takie wykończenie listwy przy podłogowej do deski barlineckiej...