a taki misz masz
Wiecie co u nas na budowie to taka sinusoida....
albo nic się nie dzieje, albo tak się dzieje, że nie ma czasu iść spać.
Mieliśmy problem z wykonawcami, ale Monia-Albatrosik przyszła z pomocą dzięki :)
no więc, posadzek jeszcze nie ma, ale już jest przygotowany piach i zmieniony wykonawca, który cierpliwie czeka, aż skończy hydraulik, z którym mam nadzięję że już nie będzie problemów.
i tu no miało być paliwo stałe, piec z podajnikiem na pelet i dodatkowy ruszt, ale pojawiła się koncepcja i mozliwość ogrzewania gazowego. no i już zakupiliśmy solary i nam nie przyjęli, więc zostają
mało tego miał być komienk tzw normalny, ale zdecydowliśmy się na taki z płaszczem wodnym
i do tego piec gazowy, jeszcze nie wybraliśmy hm... teraz będzie prawdziwa kotłowania, nie doszukajcie się tu zasady logiki i ekonomii, może naszym zdaniem to trochę taka alternatywa dla samego gazu. Pewnie hydraulik się wku.... bo ciągle zmiany, ale te są już ostanie. Teraz wrócilismy do papierów tzn umowa z gazownią podpisana, ale wystąpiliśmy o pozwolenie.