Darek po pracy skoczył na budowę, godzinę przegadał z wykonawcami i podwykonawcmai, wrócił im honor bo jak zobaczył dach padły wielkie słowa uznania za fachowa i dokładna pracę, któtrą jutro zakończą. Nie obyło się bez kilku potłuczonych na szczęście dachóweczek, jednak okna wstawione będą poźniej jak to wszytsko troche przeschnie, przewieje i opdrauje. Jutro mają rozszalować schody, wtedy zobaczymy co z ta dolna wc, chociaz teraz wpadlismy na to, że komin przeżucony z lewej na prawa ścianę można było dosunąć do ściany szczytowej i byłoby funkcjonalnie i w kotłowni i w łazieńce na górze.Hades korzystal z okazji i ganiał po polach jak opętany. No cóz teraz czekamy na okna shefield oak ;D
:(
hhuurraa!!!