poddasze
dzisiaj weszłam na poddasze, żeby zobaczyć jak to jest na górze, ktora wydawała mi się mała. darek przekonywał mnie, ze jest oki i co mile się zaskoczyłam co prawda nie ma jeszcze ścianek dzialowych (tylko jedną jak pisałam przesuwamy w pokojach w których jest komin ). spokojnie w trzech sypialniach zmiesci się komódka, szafa, łożeczko i fotelik ze stolikiem kawowym. zerknełam przez niby okna ach jakby mogło tak zostać jak teraz i przestrzeń no, ale nie da się bo zraz domki wyrosną jak grzyby po deszczu, ale czekam jak zrobia sie sufity bo podpatrując Wasze blogi chcę zostawić w nich te tzw "jętki" - smieszna nazwa...
zdjęcia kiepskie bo Darka telfon nie lubi ciemności phi ;Q
przyszłe pokoje po stronie zachodniej
tu widok od wschodu z sypialni i łazienki, okienka są symetryczne ściana południowa w tle oddalona panorama miasta
a tu północ od strony jeziora do którego jeszcze kawałek ;D